czwartek, 18 lipca 2013

Rozdział 13

-I co zamierzasz zrobić? - Spytała w końcu Alice.
-Powiedzieć prawdę Alice. I Dean'owi i Harry'emu.
-Uważam, że podjęłaś słuszną decyzję - Powiedziała Alice.
-Dzięki - Odpowiedziałam i przytuliłam się do dziewczyny. Po chwili dotarłyśmy na plażę.
-Alice, boję się - Szepnęłam po chwili.
-Czego?
-Reakcji Harry'ego i Dean'a.
-Wszystko będzie dobrze - Powiedziała, uśmiechając się.
-Skoro tak mówisz.
Chwile siedziałyśmy na plaży, rozmawiając o wszystkim i on niczym. Po pewnym czasie wróciłyśmy do domu.
-Do zobaczenia - Powiedziała Alice.
-Pa - Odpowiedziałam i przytuliłam się do dziewczyny. Weszłam do domu, a później do swojego pokoju.
Podeszłam do szafy i wzięłam piżamę, po czym udałam się do łazienki. Po szybki prysznicu wróciłam do pokoju. Sen szybko odciągnął mnie od rzeczywistości.

***

Przebudziłam się i spojrzałam na telefon. Była już 10:00. Przeciągnęłam się i zeszłam z łóżka. Z szafy wyciągnęłam jakieś ubrania i wciągnęłam je na siebie. Włosy związałam w koczka i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam do kuchni, w której mama robiła śniadanie, a tata pił kawę.
-Dzień dobry - Powiedziałam.
-Cześć skarbie, jak się spało? - Zapytała mama.
-Dobrze, jak zawsze. Co na śniadanie?
-Jajecznica. Za chwilę będzie - Odpowiedziała mama, a ja usiadłam przy stole.
-A co z tym waszym wyjazdem nad morze?
-Ustaliliśmy z tatą, że pojedziemy w piątek.
-A to za dwa dni - Zauważyłam.
-Musimy się przecież tylko spakować - Powiedział tata.
-No racja. - Przytaknęłam, a mama podałam śniadanie. Po 20 minutach skończyliśmy jeść. Postanowiłam, że najpierw prawdę wyznam Dean'owi.  Wiem, że to nie będzie łatwe, ale mam nadzieję, że zrozumie. Lubię go i nadal chciałabym się z nim przyjaźnić.
-Sel, jedziesz z nami na zakupy? - Zapytała mama.
-Z chęcią - Powiedziałam. Może zakupy jakoś pomogą mi choć na chwilę zapomnieć o problemach.
-To ja idę się przebrać i zaraz ruszamy - Powiedziała mama i wyszła z kuchni. Ja udałam się do swojego pokoju. Wzięłam torbę i założyłam buty, po czym zeszłam na dół. Tata już czekał w samochodzie, a mama przeglądała się w lustrze.
-A mówisz, że to ja się ciągle stroję - Burknęłam.
-Kobieta zawsze musi dobrze wyglądać - Zaśmiał się - No to chodź, już idziemy - Dodała i udałyśmy się do samochodu.
-To gdzie najpierw?-zapytałam
-Do galerii handlowej - Powiedziała mama.
-Tato, a ty też idziesz?
-Nie, muszę jechać po część do samochodu.
-Ah, no okej.
 Jechaliśmy około 10 minut. Gdy dotarliśmy na miejsce, opuściłyśmy wóz i wraz z mamą weszłyśmy do pierwszego sklepu. Tan akurat był z butami.
-Co sądzisz o tych, Sel? - zapytała mama, pokazując mi czarne szpilki.
-No fajne są - Odpowiedziałam. Mama zaczęła przymierzać różne buty, a ja chodziłam po sklepie. Jakoś nie miałam ochoty na szał zakupów.
-Sel, wybrałaś sobie jakieś? - Zapytała mama.
-Jeszcze nie - Odpowiedziałam obojętnie i zaczęłam oglądać buty. Najbardziej spodobały mi się różowe trampki z ćwiekami.
-Patrz mamo na te - Powiedziałam i pokazałam jej buty.
-No fajne są, a przymierz je - Powiedziała, a ja wykonałam polecenie.
-Wygodne, fajne. Podobają mi się.
-No mi też, więc bierzemy.
Po chwili podeszłyśmy do kasy. Mama zapłaciła za nasze buty i wyszłyśmy ze sklepu. Następnie odwiedziłyśmy kilka sklepów z odzieżą. Mama kupiła sobie jakieś ciuchy na wyjazd i ja również znalazłam coś dla siebie. Wpadłyśmy jeszcze do sklepów z kosmetykami, a pod koniec do cukierni. Mama zamówiła dla nas lody, a sobie wzięła jeszcze kawę. Usiadłyśmy przy stoliku i czekałyśmy aż zrealizują nasze zamówienie. Nagle w oddali zobaczyłam Alice. Dziewczyna chyba też mnie dostrzegła więc jej pomachałam, a ona odmachała i podeszła do naszego stolika.
-Cześć, Sel - Powiedziała.
-Mamo to jest Alice, moja przyjaciółka, Alice to moja mama - Przedstawiłam.
-Dzień dobry, miło mi panią poznać.
-Mi również, może się dosiądziesz? - Zapytała, a Alice tak uczyniła. Poczułam, że moja mama od razu ją polubiła.
-Więc jak się poznaliście? - Zapytała mama.
-Pewnego dnia. Na spacerze, w parku -powiedziała Alice
-A długo się przyjaźnicie?
-Kilka miesięcy.
Dalej rozmowa się jakoś potoczyła.  Mama świetnie dogadywał się z Alice. Czas mijał na prawdę szybko i w miłej atmosferze.
-Ja już muszę się zbierać - Powiedziała Alice.
-Do zobaczenia - Powiedziałam.
-Do widzenia - Powiedziała moja mama. Dziewczyna uśmiechnęła się i odeszła.
-Nigdy nie wspominałaś nic o Alice - Zauważyła mama.
-A tak jakoś wyszło.
-To na prawdę miłą i sympatyczna dziewczyna.
-Wiem. Zadzwonić po tatę, aby przyjechał? - Zapytałam zmieniając temat.
-No dobra - Odpowiedziała. Wybrałam numer do taty i czekałam, aż odbierze. Po kilku sygnałach nareszcie odebrał.
-Hallo - Usłyszałam jego głos.
-Cześć tato. Możesz już po nas przyjechać. - Oznajmiłam.
-No dobra, a gdzie jesteście? - Zapytał.
-W kawiarni, na przeciwko galerii.
-To będę za 5 minut. - Powiedział i się rozłączył. Wyszłam z mamą z kawiarni i czekałyśmy na tatę. Tak jak mówił przyjechał po 5 minutach. Wraz z mamą wrzuciłyśmy zakupy do bagażnika i wsiadłyśmy do samochodu. Po kilku minutach dotarłyśmy do domu. Mama rozpakowała zakupy, a ja postanowiłam, że porozmawiam z Dean'em. Trochę bałam się tej rozmowy, bo nie chcę już nigdy nie zobaczyć Dean'a. Chciałabym nadal się z nim widywać.
-Cześć, księżniczko - usłyszałam nagle czyjś szept i poczułam ciepłe ramiona, obejmujące moją talię. Odwróciłam się i zobaczyłam Dean'a.
-Cześć, Dean - Powiedziałam i odsunęłam się trochę od chłopaka. - Co tu robisz?
-Chciałem Cię zobaczyć. - Uśmiechnął się. - A tak na serio to zostawiłaś wczoraj u mnie swoją bluzę, proszę. - Powiedział dając mi bluzę do ręki, a ja ją wzięłam i powiesiłam na krześle.
-Musimy porozmawiać - Powiedziałam poważnie.
-O czym? - Zapytał i usiedliśmy na łóżku.
-Wiesz, Dean... bo ja... - Zaczęłam się jąkać.
-Nic do mnie nie czujesz? To o to chodzi?
-Co? Ale skąd ty to wiesz? - Zdziwiło mnie to, że Dean wiedział od razu o co mi chodzi.
-Sel ja mam wizje i w nich coś widziałem. Nie mogę powiedzieć Ci co, ale ja chciałem spróbować z tobą. Moje wizje nie zawsze są prawdą wszystko może się zmienić. Ja myślałem, że może nam się uda, że może coś do mnie poczujesz, ale widzę, że nie i doskonale to rozumiem, ale moje uczucie do Ciebie nie minęło. Będę na Ciebie czekał Sel.
Poruszyło mnie trochę to co powiedział Dean. Nie wiedziałam co powiedzieć.
-Oh Dean... Ja... Ja nie wiem co powiedzieć... To...
-Nic nie musisz mówić Sel - Powiedział i się uśmiechnął. - To co przyjaźń?
-Przyjaźń. - Potwierdziłam.
-Dean ?
-Tak.
-Miałeś racje, jeśli chodzi o Harry'ego. Zależy mi na nim i to nie tylko jak na podopiecznym i uważam, że powinnam powiedzieć mu prawdę. No wiesz, o tym, że jestem aniołem i nie mogę być z nim. Myślisz, że jak zareaguje?
-Uważam, że na pewno go to lekko zszokuje, ale może wszystko zrozumie. A jeżeli nie to możesz też poprosić o zmianę podopiecznego. Może nawet sam Harry będzie tego chciał. No nie wiem, jak mu powiesz to się dowiemy.
-A to mnie pocieszyłeś.
-Ale wszystko się jakoś ułoży - powiedział, uśmiechając się
-Mam nadzieję - Powiedziałam i nagle poczułam coś dziwnego. Nagły strach, ale o wiele większy niż zwykle. W końcu zobaczyłam w mojej głowie Harry'ego i wtedy zamarłam.
-Sel, co się stało? - Spytał Dean gdy zobaczył jak zbladłam. Byłam w zbyt wielkim szoku żeby odpowiedzieć, ale w końcu podniosłam się z łóżka.
-Sel co jest? - Ponowił pytanie.
-Chodzi o Harry'ego. - Odpowiedziałam załamanym głosem. - On... On...
-Spokojnie Sel, powiedz o co chodzi?
-Harry chce popełnić samobójstwo.

15 KOM = NEXT

16 komentarzy:

  1. W takim momencie?!
    Dawaj szybko nexta nie trzymaj nas tak w niepewności :D
    A co do rozdziału to świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW :) Super rozdział :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybko Next!! W takim momencie urywać?! Szybko Szybko!!
    PS.ŚwietnyRozdziałKochamWas<3

    / @LoveYou_Larry

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę już następny! :D akurat w takim momencie, no! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Gavyddvy joj. Sam szok na koncu *.* jexu jak ja chce juz nastepny rozdzial <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Już kolejny! Harry nie!

    OdpowiedzUsuń
  7. on nie może tego zrobić :o
    + zapraszam do siebie ;3 http://dreams-faded-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu zabiję Was !!! Super dawajcie następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim momencie!?
    Next next next!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. O cholercia ale się porobiło i w takim momencie się rozdział skończył:)
    Dajcie szybko nexta

    OdpowiedzUsuń
  11. o kurczę ale się akcja rozkręciła... kurczę, chcę już kolejny rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedawno trafiłam na Waszego boga, przeczytałam do razu całość i blog po prostu świetny, a ten rozdział to już wgl. Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  13. A jakby tak Bóg dał szansę Sel i Harry'emu? ;> Zrobiłby wyjątek i mogliby być razem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale się rozkręciło :D
    Świetny rozdział!

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń