niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 14

{muzyka} (Jak się skończy to puść od nowa)

-Że co?! - Krzyknął Dean. - O Boże... Leć do niego szybko. - Powiedział to, a mnie już nie było. Leciałam najszybciej jak mogłam. Nigdy nie leciałam aż tak szybko. Wiatr wiał mi w twarz tak mocno, że aż musiałam przymknąć oczy. Moja fryzura całkowicie się zniszczyła i było mi trochę zimno, lecz nie odczuwałam tego w dużym stopniu. Byłam zbyt przejęta Harrym. Nie wiem, co bym zrobiła gdyby on... Nie mogłam nawet o tym pomyśleć. A jeszcze on chyba chce to zrobić przeze mnie. Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. A do tego jakbym go nie uratowała nie wywiązałabym się z mojego obowiązku. W końcu moim obowiązkiem jest dbanie o jego bezpieczeństwo. A teraz, co? On chce się zabić i to pewnie z mojej winy. Brawo Sel. Jesteś na prawdę świetnym aniołem. 
Doleciałam w końcu do miejsca, w którym znajdował się Harry. Mianowicie był to najwyższy budynek w mieście, a Harry był na jego szczycie. Trochę przeraził mnie ten widok. Chłopak był już prawie na krawędzi wieżowca. Podleciałam od tyłu tak żeby mnie nie zobaczył. Schowałam skrzydła i zaczęłam cicho do niego podchodzić. Idąc kopnęłam jakąś butelkę, która wydała dość spory hałas, więc Harry już raczej wiedział, że ktoś tu jest.
-Jesteś już. - Powiedział nie odwracając się. - Czekałem na Ciebie.
-Jak to czekałeś? Nie rozumiem. Weź najpierw odsuń się od tej krawędzi. - Powiedziałam, a wtedy on odwrócił się w moją stronę i zrobił krok do przodu.
-Szybko przyszłaś. A może powiesz mi jak tu się dostałaś w aż tak szybkim tempie? I co tu robisz? - Powiedział z lekkim sarkazmem w głosie.
-No, bo ja... um... - Na prawdę nie wiedziałam, co mam mu odpowiedzieć, ale chyba najlepsza byłaby prawda. - Ale zaraz, zaraz, a tobie, o co chodzi? Nie chcesz... no wiesz... skoczyć? - Postanowiłam, że najpierw o to zapytam, bo już sama nie wiem, o co mu chodzi.
-Skąd wiedziałaś, że chce to zrobić? - Powiedział to z taką ironią. - Rozgryzłem Cię Sel. Zjawiasz się, gdy ma mi się stać coś złego no, więc sam sprawiłem sobie zagrożenie i wtedy się pojawiłaś. Powiesz mi w końcu jak to robisz? - Nie zabrzmiało to nawet jak pytanie. Bardziej jak rozkaz. - I tak w ogóle, dlaczego to robisz? Po co? Bo ja nic z tego wszystkiego nie rozumiem. I teraz chcę tylko prawdy Sel.
-Dobrze. I tak zamierzałam powiedzieć Ci prawdę.
-No to słucham.
-Powiem, ale nie tutaj. Chodź ze mną gdzie indziej.
Powiem mu prawdę. Zaczynając od tego, że jestem aniołem, a kończąc na tym, że go kocham, lecz nie mogę z nim być. Postanowiłam, że wyznam mu prawdę na plaży. I tam właśnie go zaprowadziłam. Harry nie odzywał się całą drogę oprócz ciągłego pytania czy daleko jeszcze, na które odpowiadałam, że niedaleko. Po 10 minutach byliśmy na miejscu.

-Jesteśmy. - Oznajmiłam.
-No, więc? - Spojrzał na mnie wyczekująco.
-No... Nie wiem, od czego zacząć. - Bałam się powiedzieć, że jestem aniołem.  Jak on na to zareaguje? To na prawdę trudne.
-Najlepiej od początku. - Spojrzał się na mnie. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. No może widać po nim było tylko to, że był bardzo ciekaw tego, co mam mu do powiedzenia. I było też widać cień radości w jego oczach chyba z tego powodu, że wreszcie dowie się prawdy. Ciekawe czy będzie taki szczęśliwy jak już ją usłyszy. 
-Więc...- Spojrzałam Harry'emu w oczy - Ja jestem aniołem.
-Haha, tylko na tyle Cię stać. Mogłaś wymyślić coś lepszego. - Krzyknął i odwrócił się ode mnie, odchodząc.
-Harry stój!
-No co znowu? - Odwrócił się.
-Udowodnię Ci to.
Harry nie odezwał się tylko spojrzał na mnie z niedowierzającym uśmiechem. Zmieniłam się w anioła w taki sposób żeby Harry mógł mnie zobaczyć. Chłopak patrzył na mnie zszokowany. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego zdziwienia wymalowanego na twarzy jakiejkolwiek osoby. Zmierzył mnie wzrokiem od dołu, do góry. Zatrzymał się na moich skrzydłach i badał je wzrokiem przez dłuższą chwilę. Postanowiłam, że zacznę wszystko wyjaśniać, bo Harry raczej nie był w stanie wydobyć z siebie jakiegokolwiek słowa.
-Wszystko zaczęło się od wypadku, w którym wpadłam pod samochód. Samochód nadawał się  już tylko do kasacji, a mimo to, ja  nie odniosłam większych obrażeń. Pierwszą noc po tym wydarzeniu przyśniłeś mi się, a ja nie mogłam o Tobie zapomnieć. Jakiś czas później poznałam inne anioły, w tym Dean'a i dowiedziałam się, że jesteś moim podopiecznym i muszę Cię chronić. Zawsze wcześniej wyczuwałam wszelkie niebezpieczeństwo dotyczące Ciebie. Wiedziałam również kiedy miałeś gorszy dzień i jak się czułeś w danej chwili. Wiem o Tobie wszystko. Znam Twoją historię i wiem czego się boisz, oraz co sprawia Ci największą radość. My, anioły musimy ukrywać się przed ludźmi, dlatego nic Ci wcześniej nie powiedziałam. Ale Harry jest jedna ważna rzecz. Musisz mi obiecać, że nikomu o tym nie powiesz. - Patrzyłam na niego i czekałam na potwierdzenie lecz takowego nie dostałam. - Harry to na prawdę ważne, obiecaj mi. - Podeszłam do Harry'ego i chwyciłam jego dłoń, a on od razu ją zabrał i odsunął się ode mnie. Był w wielkim szoku.
-Ja.. ja nie wiem. Muszę to wszystko przemyśleć. - Powiedział i odszedł. Po prostu odszedł i zostawił mnie samą w niepewności.
-Harry...- Szepnęłam, ale chłopak już mnie nie słyszał. Był za daleko. Nie zdążyłam mu powiedzieć chyba najważniejszej rzeczy..., że go kocham. Wiedziałam, że to by teraz w niczym nie pomogło, a tylko skomplikowało całą sprawę. Bałam się, że Harry nic nie zrozumie i, że mogą zmienić mi podopiecznego, a wtedy już nigdy go nie spotkam. To mogło by mnie zniszczyć. Z Harrym stanowiliśmy jedność, silniejszą niż ta pomiędzy podopiecznym, a jego aniołem. Ja go kochałam. Te myśli mnie dobiły. .. Po chwili wróciłam do domu.  Gdy byłam już na miejscu. Przygnębiona udałam się w stronę swojego pokoju.
-Sel, chodź na chwilę - Usłyszałam głos mamy. Obojętnie skierowałam się do kuchni, w której była.
-Co się stało?- Zapytała, a mi po policzkach spłynęły łzy.
-Kochanie... -zaczęła, a ja wtuliłam się w jej ramiona.
-Mamo, wiesz jak to jest kiedy jest się w kimś prawdziwie zakochamy, a rzeczywistość staje na przeszkodzie tej miłości? - Zapytałam zapłakana.
-Nie wiem, skarbie, ale na pewno wszystko się jakoś ułoży.  Los decyduje o naszej przyszłości, a nam pozostaje się z nią pogodzić. Czasami jest to bardzo trudne, ale zapamiętaj, czas leczy rany.
Spędziłyśmy  w milczeniu jakiś czas.
-Dzięki mamo - Powiedziałam i odsunęłam się od niej. - Za wszystko. Za to, że jesteś i mnie wspierasz. Chyba masz racje. Wszystko się jakoś ułoży.
Gdy już się uspokoiłam poszłam do swojego pokoju. Mama zrobiłam mi herbatę i odeszła. Chciałam zostać sama. Leżałam na łóżku myśląc bez przerwy o Harrym. Nie mogłam się na niczym innym skupić. Ale gdyby obiecał, że nie wyjawi prawdy to i tak by nic raczej nie zmieniło. Przecież nie możemy być razem. Po chwili poczułam chłodny powiew wiatru. Przyszła Alice.
-Cześć, co się stało? - Zapytała siadając na łóżku.
-Powiedziałam Harry'emu prawdę i nie wiem co on zamierza teraz zrobić. - Powiedziałam zasmucona.
-Nic się nie martw, Sel. Zawsze mogą zmienić Ci podopiecznego, a Harry zapomni o Tobie i wszystkim co mu powiedziałaś. O każdej chwili spędzonej z Tobą, po prostu zapomni o Twoim istnieniu.
Gdy Alice to wszystko wymieniła sprawiał mi wielki ból. Myślała, że pomaga, ale było odwrotnie. Nagle poczułam, że coś we mnie pęka.
-Sel ....
-Nie, nie będzie dobrze! Ja go kocham! -powiedziałam podniesionym tonem, a po policzkach spłynęły mi łzy.
-Ja... Ja nie wiedziałam, przepraszam.  - Powiedziała zatroskana i mnie przytuliła.
-Nie chcę go stracić, nie mogę. Między nami jest silna więź, a ja na prawdę się do niego przywiązałam. -wyłkałam.
-Mam nadzieję, że Harry podejmie słuszną decyzję - Powiedziała, próbując jakoś mnie pocieszyć. - Daj mu czas na przemyślenie tego wszystkiego. Jak mu na tobie zależy to na pewno wróci i wszystko wyjaśni. Musisz być dobrej myśli.
-Masz rację Alice. Dziękuję.



15 KOM = NEXT ;*




15 komentarzy:

  1. nareszcie mu powiedziała ;o mam nadzieję że jakoś to się ułoży i nie zmienią jej podopiecznego!
    + zapraszam na http://dreams-faded-fanfiction.blogspot.com/ gdzie pojawił się nowy rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE WIEM KTÓRA TO PISAŁA, ALE JESTEŚCIE OKROPNE!ZAWSZE URYWACIE W TAKIM MOMENCIE, SJSODHDBJSOW, MAM OCHOTĘ WAS ZABIĆ, JSKSSHJSKSOS.
    Rozdział.cudowny, jak zawsze. Harry ją kocha, ona kocha Harrego, ale w chwili gdy się z tym pogodziła, coś stanęło im na drodze ;c Też tak mam ;_; (motd).
    Omfg, kocham tego bloga, niech któraś z was zepnie tyłek i pisze dalej!
    W międzyczasie mogę zejść na zawał, więc dawać rozdział.
    To chyba tyle...
    To do następnego ^^
    @DamaLuck

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste, jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! Ciekawe co zrobi Harry.. Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg KOCHAM WASZE OPOWIADANIE I WGL WAS omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg HARRY POWIEDZ JEJ, ŻE TEŻ KJĄ KOCHASZ! omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg CHYBA JEDYNA SIĘ POD KONIEC POPŁAKAŁAM omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg omg K0OCHAM WAS DOBRA ZA DUŻO NAPISAŁAM XXX
    CZEKAM NA KOLEJNY ZAJEBISTY ROZDZIAŁ TEGO ZAJEBISTEGO OPOWIADANIE
    XXXX @AWWHJELENA

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział, czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. ten rozdział jest super :) Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebiste kocham to <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Gfegygdnbf *,* ciekawe co stanie sie pozniej :D <3

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrze, że Harremu nic się nie stało;) ciekawe, jaką decyzję podejmie..

    OdpowiedzUsuń
  11. szyyybko, chcemy kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cuuuuudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham twojego bloga, prosze pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  14. genialny, kocham go, nie mogę się doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń