-Co ty tu robisz ? -Zapytałam po chwili, odsuwając się od Harry'ego.
-Zjawiam się jak jestem potrzebny, tak jak zawsze ty to robisz. To przeznaczenie. - odpowiedział.
-Przeznaczenie powiadasz.
-A ty już wychodzisz? Zdawało mi się, że przed chwilą przyszłaś- Zapytał zmieniając temat.
-Chciałam się po prostu przewietrzyć- odpowiedziałam
-To chcesz wyjść na chwilę, czy wrócić na sale?
-Możemy już wrócić.- Nie potrzebowałam już przerwy, ponieważ całe poprzednie uczucie zniknęło więc mogłam już normalnie funkcjonować.
-Więc chodź, to będzie nasza piosenka - Powiedział, po czym złapał moją dłoń i pociągnął na salę. Na środku parkietu zobaczyłam Alex w objęciach tego jej blondyna. Muszę przyznać, na prawdę słodko razem wyglądali. Po chwili Harry kiwną do DJ'a i puścili piosenkę Ed'a Sheerana - Kiss Me. Puścili "naszą piosenkę". Na myśl o tych słowach poczułam, że wkradło się we mnie jakieś tajemnicze ciepło. To było coś cudownego. Pierwszy raz w życiu tak się poczułam. Nagle chłopak obrócił mnie i przyciągnął do siebie. Ręce położył na mojej tali, a moje powędrowały na jego ramiona. Zaczęliśmy kołysać się w rytm muzyki. Przez chwilę zdawało mi się, że po prostu śnię. Przecież tak nie wyglądał rzeczywistość. Poczułam się jakby wszystko dookoła nas ucichło. Tak jakbyśmy byli tylko my, a w tle grała muzyka, która tak dopasowała się do tej chwili. Zatraciłam się w jego oczach. I te jego ciepłe dłonie, jego obłędny zapach i to spojrzenie. To wszystko było takie magiczne. Nagle zbliżył swoje usta do mojego ucha. Delikatne powietrze wydobywające się z jego warg, drażniło moją skórę.
-Przepraszam- szepnął. Nagle serce zabiło mi mocniej. Bardzo dobrze wiedziałam, że przepraszał, za swoje ostatnie zachowanie. Nie mogłam się na niego złościć, bo każdy zareagował by podobnie na jego miejscu.
-Już w porządku- odpowiedziałam. Chłopak przytulił mnie mocno do siebie, zamykając mnie tym w swoich ramionach, tak jakby bał się, że gdzieś zniknę.
-Ja nigdzie się nie wybieram -szepnęłam. Nagle muzyka przyspieszyła, tak jak wszyscy na parkiecie. Chłopak objął mnie ramieniem i zaczął prowadzić w stronę stolików.
-Gdzie idziemy ?-zapytałam
-Przedstawię Cię moim znajomym.
-Widzę, że Twój kolega poznał bliżej moją przyjaciółkę Alex- zaśmiałam się patrząc na wirującą na parkiecie Alex wraz z tym jej blondynem.
-To jest Niall -powiedział
-Ładne imię.
Po chwili dotarliśmy do jednego ze stolików, przy którym siedziały cztery obce mi osoby, ale czułam że ich i Harry'ego dużo łączyło.
-To jest Sel- powiedział Harry wskazując na mnie.
-Hej -przywitałam się
-Cześć jestem Eleanor- Przedstawiła się dziewczyna o długich, brązowych i lekko falowanych włosach. Była piękna i wydawała się miła. Nadawałaby się na anioła. Heh.
-Ja jestem Louis. -Powiedział, tak mi się wydaję chłopak Eleanor. Czułam jakby ta para była kimś mi znanym. Dziwne uczucie, bo ich na pewno nie znałam.
-Liam.
-Zayn, miło mi.
-Mi również - odpowiedziałam i uścisnęłam każdego dłoń. Wraz z Harry'm zajęliśmy miejsca. Czułam się trochę niezręcznie. Tylko siedziałam i nic nie mówiłam. Zawsze się tak zachowywałam w towarzystwie osób, których nie znam za dobrze, po prostu byłam nieśmiała.
-Spięta jakaś jesteś. Przyniosę Ci coś do picia - powiedział Zayn.
-Weź mi piwo - Wtrącił się Harry
-To mi też - powiedział Louis. Gdy Zayn poszedł po napoje, przyszli Niall i Alex. Chłopak zapoznał Alex ze wszystkimi i zajęli miejsca.
-Niezłe ciacho wyrwałaś- Szepnęła mi na ucho Alex śmiejąc się. Rzeczywiście Harry był nieziemsko przystojny, ale ja mam go tylko chronić przed niebezpieczeństwem. Nie mogę pozwolić żeby on się we mnie zakochał.
-Twój blondyn też jest niezły. Ej, a gdzie jest Natalie i Penny ? -zapytałam
-Nie wiem, trzeba będzie ich poszukać- powiedziała
-No to zaraz pójdziemy -powiedziałam
-Ok
Po kilku minutach wrócił Zayn i podał każdemu napój. Wypiłam drinka i momentalnie zakręciło mi się w głowie. Szybko się wyluzowałam i zaczęłam dobrze bawić. Ciągle ktoś żartował i wszyscy się śmieliśmy.
-Dobra to chodź ich poszukamy - powiedziałam do Alex
-No dobra- odpowiedziała. Wstałam z kanapy i już chciałam iść ale Harry mnie zatrzymał.
-Gdzie idziesz? -Zapytał zaniepokojony.
-Muszę znaleźć przyjaciółki - powiedziałam
-Wrócisz zaraz ?-zapytał
-Powinnam - odpowiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem - No wrócę, wrócę- zaśmiałam się. Chłopak mnie puścił i wraz z Alex zaczęłyśmy szukać dziewczyn. Nie było trudno znaleźć Natalie. Było widać, że dużo wypiła na przykład z jej tańca. Tańczyła jak jakiś poparzony kot , jak tylko ją zobaczyłyśmy, wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem.
-Siemanko, jak się bawicie ?-zapytała Natalie
-Hah bardzo dobrze- powiedziałam
-Ostro zabalowałaś -zauważyła Alex
-E tam, kilka drinków.
-Nieźle się trzymasz -powiedziałam
-No na pewno lepiej niż Penny, wypiła 2 drinki i zgona ma. Hahaha- Zaśmiała się.
-Ej, to my idziemy zobaczyć co tam u niej -powiedziałam
-A ty baw się dalej - powiedziała Alex i udałyśmy się do łazienek.
-Penny jesteś tu ?-zapytała Alex
-Dziewczyny, bo mi chyba coś ...- nie dokończyła, a słychać było jak wymiotuje. -...zaszkodziło -dodała po chwili.
-Lepiej już? -zapytałam
-Tak już tak, ale wyglądam strasznie - powiedziała
-Jakoś się ogarnie -powiedziała do mnie Alex i wróciłyśmy na sale. Nagle pomyślałam o Harry i poczułam, że coś jest nie tak. Szybko podbiegłam do stolika w którym wcześniej siedzieliśmy, ale Harry'ego tam nie było.
-Gdzie on jest ?-zapytałam zdenerwowana.
-Spokojnie, wyszedł przed lokal, ale... -Louis nie dokończył , bo wybiegłam na zewnątrz, przeciskając się przez tłumy ludzi. Gdy byłam już tam byłam, zobaczyłam Harry'ego jak kłóci się z jakimś typkiem. Po chwili zaczęli się przepychać. Szybko podbiegłam do nich i i od razu rozdzieliłam.
-Już wystarczy. Nie psujmy sobie wieczoru- powiedziałam. Ten koleś od razu odpuścił i odszedł.
-Już spokojnie Harreh - powiedziałam czule, kładąc dłonie na torsie chłopaka. Jego mięśnie był napięte, czułam jak bardzo jest zdenerwowany. Ale po chwili się uspokoił , złapał moje dłonie i delikatnie ucałował.
-Zawsze przychodzisz jak Cię potrzebuje.- Uśmiechnął się- Jesteś moim aniołem stróżem.
-Nie no co ty. Przecież anioły nie istnieją- Powiedziałam z lekkim zdenerwowaniem w głosie, a Harry tylko się zaśmiał.
-Nie mam ochoty tam wracać- powiedział spokojnie.
-Nie musimy, poczekaj chwile to pójdę po swoje rzeczy - zaproponowałam
-Pójdę z Tobą -powiedział. Po chwili wróciliśmy do klubu. Harry wziął moje rzeczy, a ja pożegnałam przyjaciółki.
-Dobra ja już idę -powiedziałam do Alex
-A czemu ?-zapytała
-Zmęczona jestem i w ogóle.
-No dobra
-A ty wiesz, szalej z umiarem -zaśmiałam się, przytulając przyjaciółkę.
-To do jutra -powiedziała
-Papa - powiedziałam i wyszłam z Harrym z lokalu. Po kilkunastu sekundach dotarliśmy do jego samochodu.
-Piłeś coś?- Zapytałam
-Nie. Spokojnie mogę prowadzić.
-A to piwo?
-Miałem zamiar wypić, ale tego nie zrobiłem- Uśmiechnął się- To co koniec pytań? Możemy jechać?
-No możemy.
-To gdzie jedziemy? -zapytał chłopak, zajmując miejsce kierowcy.
-Odwieziesz mnie do domu? -zapytałam
-Myślałem, że może gdzieś pojedziemy -powiedział
-Jestem już zmęczona - Odpowiedziałam chociaż wcale nie czułam zmęczenia.
-To innym razem -powiedział i włączył silnik. Po chwili wyjechaliśmy spod klubu.
-Więc gdzie mieszkasz? -zapytał
-Na Miracles Street 4 -powiedziałam
-To niedaleko -zauważył chłopak
-No tak -potwierdziłam. Po kilku minutach byliśmy już na miejscu.
-To tutaj, dzięki- Powiedziałam odpinając pas.
-Ładny masz dom- Stwierdził.
-Dziękuje. No to ja już pójdę- Otworzyłam drzwi i wysiadłam z auta.
-Poczekaj - Harry również wysiadł z auta i stanął obok mnie.- Zobaczymy się jeszcze?
-Na pewno Harry. - Powiedziałam i nagle zawładnęło mną dziwne uczucie.
-Co się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczyła coś strasznego.
-Nie jedź główną ulicą.-powiedziałam
-Ale...
-Po prostu tamtędy nie jedź. Pojedziesz tędy- Przerwałam mu i wskazałam na drogę za moim domem.
-No dobrze.- Przytaknął i nie zadawał już więcej pytań.
-No to cześć- Powiedziałam i ruszyłam w stronę domu.
-Pa- Usłyszałam z swoimi plecami. Weszłam do domu i zamknęłam za sobą drzwi, po czym poszłam do swojego pokoju i wyjrzałam przez okno żeby sprawdzić czy Harry mnie posłuchał. Na szczęście posłuchał. Czułam, że mogę być spokojna, bo jemu już nic nie grozi.
-Co by się stało gdyby pojechał tamtą drogą? - Usłyszałam za sobą głos i momentalnie się odwróciłam.
-O Boże, Dean. Co ty tu robisz?- Zapytałam zszokowana.
-Pomyślałem sobie, że może chciałabyś... no wiesz, przejść się gdzieś czy coś. - Powiedział i podszedł do mnie bliżej. Zdecydowanie za blisko.
-No wiesz Dean. Mogłabym, ale jest już późno. Chciałabym się trochę przespać.- Odpowiedziałam i usiadłam na łóżku i zaraz Dean siedział już obok mnie.
-Rozumiem- westchnął - No to co by się stało gdyby tamtędy pojechał?
-Miałby wypadek.
-Dobrze, że wyczułaś to wcześniej.
Dean przysunął się do mnie tak, że nasze ciała się stykały.
-Co ty robisz?- Spytałam z lekko podniesionym głosem i wstałam z łóżka.
-No nic, ja...
-A w ogóle to dlaczego tak po prostu wszedłeś do mojego domu?! Myślisz, że możesz tu tak przychodzić- Nie ukrywałam tego, że byłam trochę zdenerwowana.
-Chciałem Cie po prostu odwiedzić, czy to źle?!
-To mogłeś przyjść rano.
-Jak ty się zachowujesz, a tak w ogóle nie powinnaś spędzać z Harrym tak dużo czasu. Jesteś tylko jego aniołem nikim więcej.
-Co?!- Krzyknęłam- Wiesz co, nie powinno Cię to obchodzić. Opiekuję się Harrym i jest dla mnie ważny to ty jesteś dla mnie nikim!- Wykrzyczałam to i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę z tego co ja powiedziałam.- Dean ja...
-Dobrze, przynajmniej już wiem co o mnie sądzisz- Powiedział i poszedł w stronę okna.- Ale nie możesz być z Harrym. Zapamiętaj to.- Powiedział i odleciał. Zostawił mnie samą. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać.
10 KOM=NEXT <3
10 KOM=NEXT <3
super
OdpowiedzUsuńRdushtmcgssgsbsgtaqy jakie to jest cudowne !! Zgon *.* już chce następny <3
OdpowiedzUsuńty nas tymi komentarzami szantażujesz! Ale bardzo mi zależy na następnym rozdziale bo KOCHAM tego bloga ♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdział *.* Tylko to zakończenie, ja nie wytrzymam normalnie do następnego rozdziału. Dodaj już. Weny życzę. :) @AlrightLidia
OdpowiedzUsuńhttp://orphanages-children.blogspot.com/
http://tevicity.blogspot.com/
Wchodzę sobie na bloggera by porobić coś na moich blogach i patrze... nowy rozdział :D
OdpowiedzUsuń*zaciesz*
świetny ♥
O boże o_O zakochałam się <3 uwielbiam waszą twórczość tylko szkoda że taki krótki ;-)
OdpowiedzUsuńNo,no super się zapowiada .Czekam na następny
OdpowiedzUsuńkocham
OdpowiedzUsuńzajebisty blog
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny rozdział :*
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO !! <3 LOVKA *.* kiedy nastepny ???
OdpowiedzUsuń